Rumored Buzz on pomysł na prezent na dzień nauczyciela

Zamilkła, coś w jego oczach wyraźnie zasugerowało, żeby dała sobie spokój, więc wzruszyła ramionami i wróciła do jedzenia. Nie wytrzymała jednak długo bez paplania, Salazarze, czemu siedzieli tu tylko we dwoje?

– Znajdzie się. – Westchnęła ciężko, bo perspektywa powrotu do Pokoju Wspólnego po tak spektakularnej utracie punktów nagle wydała jej się okropnie trudna.

George postukał palcem w mapę, a Fred zmrużył oczy, próbując dojrzeć w zielonkawym świetle lochów. Tuż za zakrętem, dosłownie o parę metrów od nich, stali Severus Snape i Branwen Owens, wyraźnie zbyt zajęci kłótnią, żeby rozejść się do swoich kwater.

Profesor McGonagall nie wyglądała dziś na specjalnie szczęśliwą, chociaż dobrze to ukrywała. Starsza czarownica stała obok dyrektora, mierzyła byłą szukającą Harpii ostrym spojrzeniem pełnym niepokoju i mówiła coś do niej przyciszonym głosem.

Witajcie w sierpniu! Na półmetku wakacji chciałabym pokazać Wam ciepłą kartkę w sam raz na przykładvertisement na imieniny. Znacie jakąś Justynę, której można złożyć ...

– Och. – Bran uśmiechnęła się tak wrednie, że Lukrecja od razu przestała mieć jakiekolwiek wątpliwości, że kiedyś faktycznie mogła być w Slytherinie.

Zapadła chwila milczenia, a kroki na chwilę ustały. Neville rozglądał się w panice w poszukiwaniu kryjówki. Jeśli teraz połaskocze gruszkę, ta będzie chichotać, a to z pewnością zwabi tu Snape’a.

– Herbatka – wtrącił Fred, przypadkowo upaćkawszy mundurek Millicenty cukrem-pudrem i próbując się teraz pozbyć plamy.

– Założyłeś się, że po odejściu z Harpii Branwen Owens już nigdy nie wsiądzie na miotłę! – Rozemocjonowany Ron trącił łokciem spodek z dżemem. – Oto jest! I ma miotłę!

Joyful Saturday Everybody we have a brand new chall theme starting up in your case currently, but 1st many many thanks in your gorgeous usually takes on the final chall.. Our winner chos...

Dziś kilka aniołków w brązach i niebieskościach. Inne możecie obejrzeć w tym czekoladki na dzień nauczyciela *ALBUMIE* *Chętnych do zamówienia swoich aniołków z wybranym napisem*

Robert Wilson był niezwykle pilnym uczniem. Starał się zrobić wrażenie na każdym nauczycielu, a w swojej dziecięcej determinacji uparł się, że największe zrobi na niedostępnym mistrzu eliksirów, który z jakiegoś powodu bardzo przypadł młodemu magikowi do gustu. Dlaczego? Nikt nie wiedział. 10 konkretny profesor zwykle był ostatnią osobą, którą ktoś mógł polubić. Kiedy Gryfonowi nie wyszła kolejna podstawowa mikstura, był wprost niepocieszony. Snape – wprost wniebowzięty. Podczas tej jednej lekcji eliksirów udało mu się już odjąć Gryffindorowi ładną ilość punktów.

Witajcie, moi drodzy dziś przychodzę do Was z wiadomością, nad którą dość długo zastanawialiśmy się całą naszą ekipą. Niestety większa część naszego DT ze ...

Minerwa uśmiechnęła się ledwo dostrzegalnie. Gwendoline Wildeberry uważała, że zna się najlepiej na wszystkim. Jeśli tylko nie utyskiwała na nowe decyzje Ministra Magii, siedziała w swoim zagraconym pokoiku i pisała opowiadania, których domownicy absolutnie nie mieli prawa czytać.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *